Zmień przekonania i stwórz życie, o jakim marzysz — rozmowa z Elizą Rotocką-Kamińską

You are currently viewing Zmień przekonania i stwórz życie, o jakim marzysz — rozmowa z Elizą Rotocką-Kamińską
Eliza Rotocka-Kamińska

Przekonania mają znaczący wpływ na jakość naszego życia, ale go nie definiują. To my decydujemy czy idziemy przez życie, korzystając z przestarzałego programu automatyzmów i przekonań czy nauczymy się czegoś nowego. Możemy to zrobić sami lub poprosić taką osobę jak ja o pomoc. Jednak do tego trzeba odwagi, poczucia, że jest mi to potrzebne i determinacji, bo jak sama nazwa mówi, jest to trening, który polega na tworzeniu nowych przekonań i schematów myślowych. W rozmowie z trenerką mentalną Eliza Rotocka-Kamińska zdradzamy jak budować życie, o jakim marzymy i dlaczego warto działać zgodnie z podszeptami intuicji.

Dlaczego postanowiłaś zupełnie odmienić swoje życie i rzuciłaś pracę w banku?

Praca w finansach nie była planowana. Było to tzw. zrządzenie losu, z którego skorzystałam i nie żałuję. Spędziłam w tej branży około 15 lat. Dzięki tej pracy zrozumiałam, że potrafię się szybko nauczyć zupełnie nowych rzeczy, elastycznie dopasować do panujących warunków. Dzięki tej pracy miałam stałe źródło dochodów, które w tamtym momencie mojego życia determinowało czy będę mogła zostać w Trójmieście, czy przyjdzie wrócić mi do rodzinnego miasteczka — Łukowa.

Nauczyłam się tu wiele, ale i koszt był wysoki. Pracując tutaj, skończyłam studia, uzyskując wsparcie finansowe pracodawcy. Pomimo rozwoju i nowych wyzwań, w pewnym momencie, zdałam sobie sprawę, że to jednak nie jest moje, ale strach przed zmianą i rozpoczynanie czegoś od nowa byłyby silniejsze niż dyskomfort. Do tego kredyt na mieszkanie, małe dziecko wymagające specjalistycznej opieki, studia, które chciałam kontynuować… A także mąż, u którego sytuacja zawodowa odmieniła się o 180 stopni. Z dnia na dzień musiał podjąć decyzję czy kończy współpracę z dotychczasowym pracodawcą, czy otwiera własną działalność, przejmując punkt i z pracownika etatowego stać się przedsiębiorcą.

To był ten moment, kiedy zdałam sobie sprawę, że mogę utknąć tu na długie lata, godząc się na warunki, których nie akceptowałam… Nadal nie wierzyłam, że mogę robić coś innego. A do tego, że damy radę finansowo w sytuacji, w której rozpoczynaliśmy przygodę z własną firmą na olbrzymim deficycie finansowym. Znowu rozsądek podpowiadał, że lepiej zostać i mieć stałe źródło dochodu niż iść w nieznane. Broniłam się przed zmianą, podsuwając co krok lepsze, racjonalne argumenty, które utwierdzały mnie w mojej niemocy do podjęcia decyzji.

O wszystkim znowu zdecydował los. Dyrektorka oddziału, w którym wtedy pracowałam, postanowiła nie dotrzymać warunków naszych ustaleń co do przedłużenia mi umowy i poinformowała mnie o tym w ostatnim dniu mojej pracy, wręczając mi umowę do podpisania. Uderzyło to we mnie bardzo mocno. W tym momencie poczułam, że dłużej nie dam rady i albo odejdę i się uratuję, albo zostanę i się pochoruję. Istotne tu było, że już wtedy byłam w trakcie terapii i to chyba mi pomogło podjąć tę decyzję.

I to był pierwszy moment przełomowy. Jednak i czas, gdy znowu z mężem zaczynaliśmy wszystko od początku, z tą różnicą, że teraz był z nami już syn, którego utrzymanie spoczywało na naszych barkach oraz sporych rozmiarów dług na otwarcie naszego sklepu i kredyt na mieszkanie. Nie miałam żadnej pewności, że to wyjdzie i sklep, który dla poprzedniego właściciela nie był rentowny, raptem przyniesie zysk, by móc się z niego utrzymać. Znowu nie mieliśmy nic, ale mieliśmy siebie nawzajem.

Jak zrodziła się historia Twojego biznesu?

Po odejściu z etatu zdecydowaliśmy wspólnie z mężem, że on zajmie się rozwojem swojej firmy, która była jego marzeniem od dawna, a ja domem i naszym synem. Wspierałam męża i jego biznes od strony merytorycznej i prawnej. Częściowo było mi to na rękę, bo przechodziłam wypalenie zawodowe i potrzebowałam odpocząć. Jednak nigdy nie czułam się dobrze w roli żony przy mężu i gospodyni domowej. Kolejny raz postanowiłam zaadoptować się do okoliczności i skorzystać z możliwości odpoczynku od pracy. Nie przepadałam za tym, jednak wiedziałam, że nasz syn mnie bardzo potrzebuje, a mąż ma przestrzeń, by skupić się na pracy, bez konieczności zaprzątania sobie głowy wychowywaniem dziecka, jego rehabilitacją.

Tak upłynęło kilka lat. Po odpoczynku przyszła tęsknota za aktywnością zawodową. Syn dorastał, jego potrzeby rehabilitacji i wspierania rozwoju były mniejsze, radził sobie coraz lepiej, coraz bardziej się usamodzielniając. To z kolei powodowało więcej przestrzeni dla mnie. Zdałam sobie sprawę, że psychologia to jest to, co zawsze kochałam i zgłębiałam od lat, wykorzystując tę wiedzę do przygotowania syna do życia, jakie teraz wiedzie, a jest ono bardzo aktywne i samodzielne, choć nadal z nami mieszka. Postanowiłam wrócić na studia, kończąc socjoterapię, następnie Akademię Trenerów Mentalnych dorosłych i młodzieży, szkolenia mindfulness oraz kilka innych. Po drodze pojawiła się możliwość współpracy z firmą marketingu sieciowego, która pomogła mi przełamać dotychczasowe schematy myślowe, otworzyć umysł na inne formy prowadzenia działalności i, pomimo że nie jestem tu liderką wszech czasów, cenię sobie ten okres. Pomogło mi to wrócić do aktywnego życia zawodowego, pełniejszego obcowania z klientem. Niektóre produkty, które tam poznałam, stosuje do dziś, poprawiając sobie wygląd i samopoczucie. Poznałam też wielu fantastycznych ludzi, którzy mnie zainspirowali do odważniejszych działań oraz poszerzenia własnej strefy komfortu. Oni również zwrócili uwagę na moje zasoby i predyspozycje, zachęcając do tego, bym wyszła ze swoją wiedzą i doświadczeniem do ludzi. I tak w wieku 40 lat zaczęłam najlepszy etap swojego, dotychczasowego życia.

Czym się zajmujesz w swoim biznesie?

Od lat jestem przedsiębiorcą. Wraz z mężem prowadzimy Modę Męską, a w ramach niej salon odzieży męskiej w galerii handlowej. Obecnie wspieram kobiety w ich rozwoju oraz rodziców w budowaniu wspierających relacji pomiędzy nimi samymi, a także ich dziećmi w ramach mojej własnej marki Oblicza Kobiecości, w ramach której, pracuję jako Twoja Trenerka Mentalna. Prowadzę edukację emocjonalną w ramach sesji indywidualnych, czy warsztatów grupowych. Jestem współautorka książki pt. „Potęga Samodoskonalenia”, która pisałam u boku samego Braina Tracy i Sebastiana Kotów wraz z pozostałymi 25 autorami.

Do kogo skierowane są Twoje usługi i w czym pomagasz ludziom?

Obecnie przygotowuję kurs dotyczący oswajania emocji w biznesie, który skierowany jest do osób pracujących w dużych firmach czy korporacjach. Bazując na swoim doświadczeniu i wnikliwej obserwacji obecnych warunków pracy dostrzegam potrzebę edukacji w tym zakresie. Dzięki znajomości emocji, jakie nami kierują, płynących z nich informacji i umiejętności zarządzania nimi zwiększamy efektywność zarządzania sobą, zespołami oraz projektami. Jesteśmy w stanie w znaczący sposób ograniczać konflikty w środowisku zawodowym, co wpływa na poprawę komfortu pracy, harmonię i przyśpieszenie procesów. W swojej ofercie mam szkolenie dla rodziców dzieci wczesnoszkolnych i przedszkolnych z zakresu emocji z nastawieniem na radzenie sobie ze złością, która wbrew pozorom jest bardzo dobrą i potrzebną emocją. Kobiety aktywne zawodowo, które łączą pracę z rodzicielstwem, mogą liczyć na moje wsparcie mentorignowe.

Będąc od 28 lat w jednym i tym samym związku małżeńskim nauczyłam się „obsługi” siebie samej i mojego mężczyzny, tak byśmy tworzyli razem sprawnie działający team. Pomaga mi również to, że jako młoda dziewczyna otaczałam się towarzystwem męskim i tu miałam pierwsze przyjaźnie. Prowadząc mediacje i wsparcie relacyjne w związkach uczę kobiety, że posiadanie męża czy partnera to nie zakup nowego mebla do domu. Wiele z nas nie pozwala swoim partnerom uczestniczyć w wychowaniu dzieci na ich męski sposób. Często my kobiety oczekujemy, że nasz partner będzie partnerem, ale na naszych warunkach. To powoduje spadek pewności siebie u mężczyzn oraz brak poczucia sprawczości, a tym samym wycofywanie się z życia rodzinnego i przyjmowanie postawy pasywnej. Wtedy kobiety wchodzą w rolę managera, choć wcale nie muszą. I tak powoli się od siebie odsuwają, zaczynając żyć w dwóch równoległych światach obok siebie.

Czy przekonania mają duży wpływ na nasze życie?

Przekonania mają znaczący wpływ na jakość naszego życia, ale go nie definiują. To my decydujemy czy idziemy przez życie, korzystając z przestarzałego programu automatyzmów i przekonań czy nauczymy się czegoś nowego. Możemy to zrobić sami lub poprosić taką osobę jak ja o pomoc. Jednak do tego trzeba odwagi, poczucia, że jest mi to potrzebne i determinacji, bo jak sama nazwa mówi, jest to trening, tylko zamiast brzucha czy pośladków obiektem naszych ćwiczeń i wysiłków jest mózg, a dokładniej stworzenie nowych lub aktualizacja połączeń neuronowych, a co za tym idzie nowych przekonań i schematów myślowych.

Jeśli nie jesteśmy zadowoleni z jakiejś dziedziny naszego życia, jak dokonać w niej zmian?

Na początek warto przyjrzeć się, co mi tam nie odpowiada. Na przykład, jeżeli pracując, w danym miejscu lubię to, co robię, relacje w zespole są dobre, ale nie odpowiada mi pensja, to dobrze jest przygotować się do rozmowy z szefem i wnioskować o podwyżkę. Jeżeli nic nie uzyskasz, to zastanów się, jak dalece tobie to przeszkadza. Jeżeli jest to znaczący dyskomfort, to zacznij szukać innej pracy, w której uzyskasz odpowiednie wynagrodzenie. Jednak może być i tak, że atmosfera pracy jest dla ciebie dużo ważniejsza niż pensja i nie chcesz tego zmieniać. Wiec szukaj rozwiązań typu dodatkowe zajęcie, a tych dziś jest naprawdę bardzo dużo. Trzeba również pomyśleć o życiu prywatnym, pasjach, rodzinie czy związkach. Dlatego ważne są wartości, którymi się kierujemy i priorytety oraz otwartość na zmiany i szukanie rozwiązań. Podobnie jest z każdym innym obszarem w naszym życiu.

Gdy żyjemy świadomie i potrafimy jasno komunikować się ze światem, wtedy on dostraja się do tych wibracji. Ważna jest także wdzięczność. Zanim pogrążymy się w niezadowoleniu z tego, co mamy, warto przyjrzeć się temu dokładnie i zastanowić, za co mogę być wdzięczna w dotychczasowym życiu. Uwierz mi, to bardzo pomaga w późniejszym szukaniu rozwiązań. Mózg nastraja się na inną częstotliwości i zamiast szukać z poziomu braku, to zanurza się w rozwiązaniach obfitości. Reasumując, zmiany zaczynamy od niewielkich kroków, oswajamy się z nowym i idziemy dalej. Bo podstawowa funkcja mózgu, to przeżyć. A każda zmiana, to zagrożenie dla tego stanu niosące ukryte ryzyko. Więc jeżeli będziemy decydować się od razu na duże zmiany, to nasz mózg zacznie się bronić i znajdzie mnóstwo racjonalnych argumentów, że nie warto niczego zmieniać. Wtedy łatwo jest się poddać i będzie to bardzo racjonalne.

Jakie techniki stosujesz w swojej pracy z klientkami?

Pracuję głównie technikami treningu mentalnego oraz wykorzystuje psychologię poznawczo-behawioralną. W pracy również korzystam z kart coachingowych, by pobudzać równocześnie obie półkule mózgowe. Jestem zazwyczaj aktywnym słuchaczem i towarzyszem. Zadaję pytania i pomagam w odnalezieniu odpowiedzi. Daję zadania do wykonania, które mają na celu wyćwiczyć nowe przyzwyczajenia i umiejętności tak, byś w przyszłości mogła samodzielnie pracować nad swoim rozwojem, harmonią w związku czy biznesie i satysfakcjonującym życiem.

Jak kobieta może odkryć w sobie siłę i wartość?

Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Do tej kwestii trzeba podejść indywidualnie. Każda z nas ma inne doświadczenia, inne blokady, inne zasoby oraz inną wrażliwość. Dużą przeszkodą w odkryciu swojej wartości są stereotypy i przekonania wyniesione z domu, w których komunikujemy się sami ze sobą oraz lęk przed zmianami. Praktykowanie rozmów z wewnętrznym krytykiem, świadomość mechanizmów obronnych mózgu i wpływ przekonań na styl życia oraz sposób postrzegania ludzi, pieniędzy, czy sytuacji, pomaga w spojrzeniu na siebie z innej perspektywy. Umiejętność godzenia się na błędy z równoczesnym wyciąganiem z nich lekcji pomaga w nieobciążaniu siebie za nie. To są rzeczy, których uczymy się na treningach. I to są takie pierwsze kroki do tego, by zacząć dostrzegać autentyczną siebie, a nie jaką chcą mnie widzieć inni.

Opowiedz o książce pt. „Potęga samodoskonalenia”. Komu polecasz tę pozycję?

Książka „Potęga samodoskonalenia” jest zbiorem różnorodnych perspektyw na temat rozwoju osobistego, emocjonalnego i zawodowego. To idealna lektura dla osób pragnących trwałej zmiany, pełni i harmonii życia. Dla osób chcących rozwijać swoje umiejętności osiągać wyznaczone cele oraz szukających inspiracji i praktycznych porad. W związku z tym, że w jest to praca zbiorowa, to każdy czytelnik może znaleźć coś dla siebie niezależnie od wieku, płci, etapu rozwoju osobistego czy sytuacji osobistej. To doskonała lektura na nadchodzące jesienne wieczory, ale także pomysł na prezent na Święta Bożego Narodzenia. Oto recenzja książki pt. „Potęga samodoskonalenia”.

Eliza Rotocka-Kamińska
Eliza Rotocka-Kamińska

Eliza Rotocka-Kamińska – Certyfikowania Trenerka Mentalna i Liderka Wyższego Ja, Dyplomowana socjoterapeutka i ekonomistka. Ekspertka w zakresie biznesu, edukacji, psychologii i rozwoju. Jako matka, obecnie już 21-letniego, mężczyzny z wrodzonymi dysfunkcjami układu neurologicznego i mięśniowego musiałam sprostać wielu wyzwaniom. Pomimo to osiągnęłam bardzo dużo w swojej ponad 20-letniej karierze, od pracy w finansach po prowadzenie własnych firm związanych z handlem oraz rozwojem osobistym. Jest nie tylko przedsiębiorczynią, ale także inspirującą, wspierającą mentorką, chętną do dzielenia się swoim doświadczeniem i uśmiechem. Poza pracą kocha tańczyć, czytać i podróżować.

Miejsca w sieci:

Renata Zielezińska

Aktywna zawodowo mama. Od 2012 roku prowadząca własny biznes. Pasjonatka copywritingu SEO i content writerka z ogromnym doświadczeniem. Wirtualna asystentka i wydawca i redaktor prowadząca 4 portale internetowe: kobiecy magazyn online i portal nowoczesnych kobiet e-Wenus.pl, portal biznesowy PolecanyBiznes.pl, portal kosmetyczno-urodowy TrustedCosmetics.pl oraz blog lifestylowy SposobyNaZycie.pl. Uwielbia poznawać ludzi biznesu, zaczytana w książkach pisanych przez praktyków biznesu. Przedsiębiorczyni uprawiająca jogę w ogrodzie i zafascynowana tematyką finansów. Szczęśliwa żona, mama Roberta i Amelki, praktykująca wdzięczność każdego dnia. Uzależniona od pisania, świec zapachowych i pysznej, aromatycznej kawy.