Najczęściej rozmawiam z kobietami po 40 roku życia, bo sama jestem w tym wieku. Doskonale więc rozumiem ich problemy. Zarówno te związane ze zdrowiem jak i wszystkim, co po czterdziestce dzieje się w życiu. Uwielbiam ten błysk w oku kobiety kiedy po konsultacji ze mną mówi: „a-haaa, to tak to działa”! W tym artykule podpowiadam, jak schudnąć po 40-stce bez wymagających diet i efektu jojo.
Spis treści
Problemy czterdziestolatek z odchudzaniem
Rozmawiałam z setkami kobiet w tym wieku i historie, które mi odpowiadały, powtarzają się jak mantra. Wiele dojrzałych kobiet ma za sobą kilka, czasem kilkanaście prób zmiany sylwetki. Odchudzania się, rekompozycji (czyli zmiany kształtu bez zmiany wagi) lub przybrania kilogramów. Wiele z nich próbowało kilku lub kilkunastu diet, systemów żywieniowych, aktywności fizycznych, ale efekty były niewielkie i po prostu nietrwałe. Doświadczanie efektu jojo, zniechęcanie się trudnymi, angażującymi dietami i męczącymi ćwiczeniami (zumba, aerobik, biegi, kijki, siłownia, pływanie – czasami wszystko na raz) skutecznie prowadziły do tego, że kobiety po prostu odpuszczały. I wciąż nie rozumiały, co się stało, że działania były nieskuteczne. Przecież tak bardzo się starały! W mojej 4-letniej praktyce trenerskiej i 23-letniej jako technik farmaceutyczny, poznałam wiele pań z tym problemem. I głównie słyszałam: po czterdziestce już się nie da schudnąć! To nieprawda!
Po 40 można schudnąć!
Może być trudniej, to fakt. Trzeba wziąć pod uwagę menopauzę (u niektórych pań już zaraz po 40 roku życia), problemy z hormonami, liczne obowiązki zawodowe i rodzinne — inne niż wcześniej, spowolniony metabolizm, współistniejące już najczęściej schorzenia (tarczyca, nadciśnienie, żylaki etc.) i te złe, wcześniejsze doświadczenia. Jednak po czterdziestce są już także inne priorytety i cele. Nie chcemy „ośmiopaków” na brzuchu, lecz fajnej, jędrnej skóry. Nie chcemy liczyć kalorii, ważyć się i mierzyć, ale pragniemy czuć się świetnie w letniej sukience i żeby uda nam się nie ocierały o siebie w upale. Chcemy nadążyć za dziećmi czy wnukami podczas leśnej wędrówki.
Nie chcemy wymyślnie gotować, liczyć kalorii, jeść inaczej niż nasza rodzina. Chcemy za to czuć się dobrze, syto i bez wyrzeczeń jeść to, na co mamy ochotę. Są to zupełnie inne cele niż u młodszych kobiet! Dlatego też praca, aby to osiągnąć, musi być zupełnie inna! Wymaga ona większej uważności, zaangażowania i cierpliwości. Ta praca nie uda się bez zrozumienia najważniejszej rzeczy w kwestii zmiany sylwetki i poprawy zdrowia.
O co dokładnie chodzi? O to, że każda zmiana zaczyna się w naszej głowie! Po obserwacji wielu moich klientek zrozumiałam, że każda zmiana sylwetki, zdrowia, zmiana zewnętrzna, powinna zacząć się od pracy mentalnej. Od pracy nad przekonaniami. Nad poszukaniem właściwego celu i skupieniu się na małych krokach, które do tego celu doprowadzą. Moje treningi personalne poprzedzone są sesjami mentoringowymi. Postanowiłam połączyć mentoring z pracą nad ciałem, bo dopiero wtedy efekty są trwałe. Samo wyliczenie kalorii i zadanie ćwiczeń, nie daje trwałych efektów.
Co robimy, zanim zaczniemy pracować nad ciałem? Odnajdujemy wartości życiowe i przekonania, które dotychczas blokowały efekty działań. Ustalamy fajne, realne cele zgodne z wartościami i poprawione o zmienione postrzeganie siebie. Potem przyglądamy się, jak cel można rozłożyć na małe nawyki. Naprawdę malutkie. I przystępujemy do wdrażania tych nawyków. W tempie dopasowanym do klientki. W całkowitym zrozumieniu co jest, po co i w jakim celu. Wizja swojego celu przez pryzmat wartości daje kobietom mnóstwo energii do działania, jest motorem napędowym. Wtedy żadne dodatkowe motywowanie się nie jest potrzebne. Wszystko jest niezwykle istotne w procesie odchudzania czy powrotu do dobrej formy: prawidłowe odżywianie, aktywność fizyczna, deficyt kaloryczny, regeneracja. Najważniejsze jest jednak prawidłowe myślenie o całym procesie.
Przekonania to takie mentalne łańcuchy, które najczęściej trzymają nas w miejscu. Kiedy się od nich uwalniamy, zmiana przychodzi nagle, obok, łatwo, niemalże mimochodem. Dopóki tego nie zrozumiemy, ciężko jest podejmować nowe i rozwijające decyzje. A trzeba pamiętać, że za tymi decyzjami przychodzi także lepsza jakość życia, wracają pasje, zapomniane marzenia, realizują się cele poboczne. Wraca dobrostan. Praca nad mindsetem w procesie zmiany sylwetki czy zdrowia to podstawa. Kobiety bardzo często zapominają o tym i zaczynają od końca: od diet z internetu i nieprzemyślanej aktywności fizycznej.
Przeczytaj również artykuły:
Jeśli więc masz za sobą kilka lub kilkanaście nieudanych prób zmiany zdrowia lub sylwetki, pomyśl, czy wiesz, dlaczego chcesz schudnąć i co dotychczas blokowało efekty. To zrozumienie da Ci odpowiedź, od czego zacząć.