Pasjonatki: ucieczka z etatu i manufaktura kosmetyków naturalnych

You are currently viewing Pasjonatki: ucieczka z etatu i manufaktura kosmetyków naturalnych

Wszystko w naszym życiu ma swoją przyczynę, choć często na początku nie zdajemy sobie z tego sprawy i myślimy, że coś zadziało się przypadkiem. Tym razem w cyklu Pasjonatki poznasz historię Aleksandry Warych z manufaktury kosmetyków naturalnych Dzikie Łąki, która odkryła swoją życiową pasję przed 50-tką, a jest nią tworzenie naturalnych kosmetyków hand-made.

Przypadek czy może los tak chciał?

W 2019 roku, przez zupełny przypadek, trafiłam na warsztaty tworzenia kosmetyków naturalnych, które odbywały się w Skansenie w Pszczynie. Było to dla mnie cudowne, klimatyczne i bardzo inspirujące wydarzenie oraz przyjemnie spędzony listopadowy wieczór. Zdobyłam wówczas wiedzę, którą postanowiłam wykorzystać do tworzenia prezentów świątecznych, bo zbliżało się Boże Narodzenie. Pierwszymi kosmetykami, które wyprodukowałam własnymi dłońmi, były peelingi, które swoją drogą nadal są w ofercie, oraz masła do ciała.

Dotacja z Urzędu Pracy na założenie firmy

Obdarowane nimi osoby prosiły o kolejne kosmetyki, sugerowały zapachy, puszyste konsystencje czy tworzenie kolejnych produktów. W ten sposób motywowana i dopingowana przez koleżanki dotarłam do momentu, gdy podjęłam decyzję o rezygnacji z pracy, wyremontowaniu pracowni i zalegalizowaniu receptur moich kosmetyków. Wystąpiłam o dofinansowanie na założenie działalności z Urzędu Pracy. Choć brzmi to prosto, był to długotrwały i kosztowny proces, szczególnie remont pracowni i wprowadzenie kosmetyku do obrotu. Przez cały ten czas brałam udział w kursach i szkoleniach, które poszerzały moją wiedzę. To wszystko nie udałoby się, gdyby nie bezinteresowna pomoc trzech wspaniałych kobiet – Karoliny – fotografki, Moniki – graficzki i Magdy – architektki. To dzięki nim mam klimatyczne zdjęcia produktów, piękne logo i wspaniałą pracownię. Podążając za marzeniami, miałam szczęście spotkać wiele cudownych osób, które na różne sposoby przyczyniły się do powstania Dzikich Łąk.

Sklep internetowy i narodziny marki Dzikie Łąki

W ten sposób w październiku 2022 roku ruszył mój własny sklep internetowy z kosmetykami naturalnymi hand-made, stworzonej przeze mnie marki Dzikie Łąki. Przez cały 2023 rok jeździłam po Polsce, by promować moją niewielką manufakturę kosmetyków naturalnych, nie tylko na targach kosmetycznych, ale także wielu innych wydarzeniach. Bezpośredni kontakt z klientkami oraz fakt, że wracają ponownie po kosmetyki to najcudowniejszy moment w mojej pracy.

Realizacja mojej życiowej pasji, jaką jest produkcja kosmetyków, nie byłaby możliwa, gdyby nie ogromne wsparcie mojego męża, który jest najlepszym marketingowcem, pakowaczem paczek, kierowcą ułatwiającym dotarcie na targi, negocjatorem cen i wszystkim, czego w danej chwili potrzeba. Również moja mama musiała się włączyć w rozwój mojej marki i została pełnoetatową opiekunką naszego psa. Kiedy my pracujemy, Borewicz jest pod opieką "babci". Bez męża i mamy nic, by się nie udało i dziękuje im za to, co robią.

Dzikie Łąki kosmetyki hand-made

Dlaczego warto sięgnąć po kosmetyki Dzikie Łąki?

Tworzone przeze mnie kosmetyki naturalne Dzikie Łąki są oparte na naturalnych komponentach, co sprawia, że rzadziej niż drogeryjne uczulają, nie podrażniają skóry, nie naruszają bariery lipidowej. Pozbawione są szkodliwej chemii, która w dzisiejszych czasach jest obecnie wszędzie: w kosmetykach, jedzeniu, środkach czystości. Dla mnie osobiście bardzo ważne są opakowania: proste, szklane słoiczki, które można do nas zwrócić i które mogą zostać użyte wielokrotnie, a także etykiety z papieru, które co prawda szybko się niszczą, ale też szybko się rozłożą, nie zaśmiecając środowiska. Dzikie Łąki wystartowały z 11 produktami, w tej chwili mamy już 23, a w ciągu kilku tygodni dołączą do nich kolejne, zaś do końca roku powinna się pojawić nowa linia kremów, która uzupełni dotychczasowy bestseller – linię konopną Fiona do codziennej pielęgnacji na dzień i na noc. Mam mnóstwo pomysłów na kolejne kosmetyki, które zadbają o skórę i włosy klientek marki Dzikie Łąki, a radość z ich tworzenia nadal jest ogromna.

Warto podejmować trud i ryzyko w dzisiejszych czasach

Moja historia jest dowodem na to, że warto słuchać głosu swojego serca oraz intuicji. Nawet jeśli nie mamy pojęcia, dlaczego okoliczności pchają nas w jakimś kierunku, często okazuje się, że w odpowiednim momencie wszystko stanie się jasne. Rzuciłam pracę w środku pandemii, a było to moim marzeniem od lat, jednak wcześniej nie miałam pomysłu, co takiego mogłabym robić z pasją i zaangażowaniem. Teraz, kiedy zdarzają się trudne momenty, myślę o tym, jak bardzo chciałam uciec z mojej poprzedniej pracy i od razu nabieram sił do dalszych działań. Kocham to, co robię. Najbardziej lubię robić kremy, układać nowe receptury i patrzeć jak woda łączy się z olejem i powstaje gładka kremowa masa. Wszystkie moje kremy powstają ręcznie, bez udziału maszyn, dzięki czemu mam stuprocentową kontrolę nad procesem produkcyjnym. Każda krzywo naklejona etykieta to również moje dzieło. Dzikie Łąki to ja w każdym najdrobniejszym szczególe.

Prowadzenie swojej firmy nauczyło mnie, że wszystkiego można się nauczyć. Oszczędności, terminowości, planowania, negocjowania, obsługi klienta – te wszystkie umiejętności, niezbędne w prowadzeniu własnego biznesu przychodzą naturalnie, bo bez tego po prostu nie można funkcjonować. Czasem nawet trzeba "przeskoczyć samą siebie", zrobić coś nowego czy zupełnie niespodziewanego. Jednak kiedy wiesz, że robisz to dla siebie, to po prostu to robisz.

Aleksandra Warych

Autor: Aleksandra Warych, mam prawie 50 lat i od 18 miesięcy prowadzę manufakturę kosmetyków naturalnych Dzikie Łąki. To, co było marzeniem, czyli praca na swoim, teraz, choć jest codziennością, nadal zachwyca. Chwile w mojej pracowni, w ciszy czy z ukochaną muzyka klasyczną, są dla mnie darem i doceniam każdą z nich.

Miejsca w sieci:

Redakcja e-Wenus.pl

Wyjątkowy cyfrowy magazyn i najlepszy kobiecy portal e-Wenus.pl tworzony jest przez kobiety i dla kobiet. Magazyn o współczesnym świecie widziany oczami kobiet porusza istotne dla nich tematy. Naszymi czytelniczkami są kobiety nowoczesne, czyli:
  • Przedsiębiorcze Polki prowadzące własne firmy i działalność nierejestrowaną, a także te pracujące na etacie.
  • Mamy poświęcające się macierzyństwu lub łączące pracę zawodową z wychowywaniem dzieci.
  • Kobiety niezależne i singielki, które mają odwagę żyć według własnych zasad.
Chcemy być inspiracją dla innych kobiet dzielić się poradami na wiele życiowych kwestii i zachęcać do rozwoju w każdej dziedzinie życia. Piszemy o wydarzeniach i książkach dla kobiet, a także o finansach, stylu życia, pracy i biznesie, hobby, ezoteryce, rozwoju osobistym, modzie, urodzie, zdrowiu, zakupach, kulturze, wnętrzach i kobiecych pasjach jak np. w cyklu artykułów pt. Pasjonatki.