Kilka lat temu twórczyni rękodzieła artystycznego Kamila Sobiech zaczęła pracować nad tym, aby jej pasja stała się czymś zdecydowanie więcej niż zwykłym hobby. Mimo braku dyplomu nauczyła się pracować w wielu technikach. Maluje farbami akrylowymi, akwarelami, farbami olejnymi, pastelami. Rysuje ołówkami, węglem, kredkami, piórkiem. Tworzy murale, maluje na płótnie, drewnie, kartonie. Nie obce są jej motywy zwierzęce, portrety, pejzaże, architektura czy karykatury. O sztuce tworzenia obrazów, które stały się produktem lokalnym, rozmawiamy z artystką Kamilą Sobiech.
Spis treści
Dlaczego akurat obrazy?
Malowanie i rysowanie było bliskie mojemu sercu od najmłodszych lat. A proces twórczy zarówno w początkowej, jak i końcowej fazie potrafi dać wiele radości. Nie wspominając o tym, że przekraczam kolejne bariery i uczę się niezwykłych rzeczy.
Jaka jest historia powstania marki rękodzieła Kamila Sobiech Art?
To, że maluję coraz więcej i że jestem na tym etapie rozwoju, zawdzięczam przede wszystkim osobom, które wierzyły we mnie bardziej niż ja sama. Bez ich wsparcia nie dałabym rady iść na przekór przekonania, że to nie jest materiał na sposób na życie. Malowałam dla przyjaciół, rodziny. Moje obrazy były dowodem wdzięczności, prezentami. Dzięki temu stale się uczę i doskonalę moje techniki.
Jakimi technikami tworzysz swoje obrazy i skąd czerpiesz inspiracje?
Tworzę w wielu technikach. Maluje farbami akrylowymi, olejnymi, pastelami i akwarelą. Rysuję węglem, ołówkiem, kredkami. Pracuję na drewnie, płótnie, kartonie, ścianach. Czasem o tym, że poznałam tajniki jakiejś techniki, decydowała prośba ważnej dla mnie osoby o stworzenie dla niej pracy. Inspiracje czerpię z natury, z dzieł mistrzów, piękna architektury… Mam mnóstwo pomysłów, brakuje tylko czasu na realizację wymarzonych prac.
Z czym wiąże się prowadzenie biznesu rękodzielniczego?
Prowadzenie tego typu działalności polega na byciu wytwórcą, ale również marszandem. Trzeba dbać o jakość materiałów, starać się, aby prace były rozpoznawalne i wykonane na wysokim poziomie, aby wychodziły naprzeciw oczekiwaniom osób, dla których się maluje. Równocześnie trzeba dbać o swój wizerunek, prowadzić strony na social mediach, brać udział w konkursach, dbać o możliwość wystawiania swoich prac oraz dzielenia się swoją pracą z innymi na aukcjach charytatywnych. To często walka o nowe kontakty, nowe wyzwania.
Czy w tworzeniu obrazów są jakieś trendy?
Jest kilka trendów na rynku sztuki, np. hiperrealizm lub realizm. To jak jesteśmy w stanie oddać rzeczywistość w formie niemal identycznej, świadczy o naszych umiejętnościach. Natomiast kolejnym etapem w twórczości jest umiejętność przekucia tej rzeczywistości w formę, która jest bliska naszemu sercu i powoduje, że jesteśmy rozpoznawalni, a nasza sztuka jest rozchwytywana.
Jakie trudności wiążą się z prowadzeniem biznesu artystyczno-rękodzielniczego?
Myślę, że pierwsze kroki są najtrudniejsze. Poszukiwanie odpowiednich materiałów oraz nauczenie się prowadzenia swojej działalności zgodnie ze standardami tak, aby przynosiła zyski i pozwoliła na wybór tego, co chcemy tworzyć lub tworzenia w zgodzie ze sobą, a nie działanie, tylko i wyłącznie według przepisu zamawiającego.
W jaki sposób dba Pani o rozpoznawalność?
Tworzę obrazy zgodnie z tym, co czuje. Prowadzę strony internetowe. Rozdaje materiały reklamowe. Współpracuje z samorządami. Poza tym mam ogromne szczęście, że nasza gmina dba o osoby, które prowadzą tego typu działalność. Jestem ogromnie wdzięczna za każdą szansę, którą dają mi różne samorządy i organizacje. Staram się wykorzystać każdą z nich. Każde wyzwanie traktuje poważnie. Biorę udział w aukcjach charytatywnych, prowadzę warsztaty. Wiele moich prac trafiło do różnych placówek w formie prezentu. Przede wszystkim maluje, maluje i maluję.
Jak wygląda proces tworzenia obrazów od pomysłu po gotowy produkt?
Pomysły przychodzą same. Często zmęczona tworzeniem prac w pewnej tematyce szukam inspiracji, która daje mi całkiem inne możliwości wyrażenia siebie. Kocham eksperymentować. Często najpierw wykonuje zdjęcia, potem wybieram najlepsze. Następnie zapada decyzja, w jaki sposób powstanie praca, w jakiej technice, na jakim formacie. W dalszej kolejności jest szkic, rysunek ołówkiem, potem np. podmalówka. Następnie kolejne laserunki i werniks. To jeżeli chodzi o malowanie farbami. Każdy obraz to wielka podróż, a moim ulubionym etapem jest ten, który nazwałam "między ustami a brzegiem pucharu", tzw. dopieszczania. To moment, kiedy wiesz, że się uda, a teraz trzeba tylko nadać pracy to coś.
Można powiedzieć, że malowanie obrazów to łatwy kawałek chleba?
Wbrew pozorom to jest ciężka praca, często trzeba iść pod prąd. Na początku walczyłam z myśleniem o sobie jako o artystce. Malowałam głównie nocami po dniu ciężkiej pracy. Z czasem, kiedy uświadamiam sobie, co niesie ze sobą tego typu działalność, co mogę uzyskać, czuję się naprawdę wyróżniona, że mogę rozwijać swój talent i robić to, co kocham.
Kamila Sobiech maluje farbami akrylowymi, akwarelami, farbami olejnymi, pastelami. Rysuje ołówkami, węglem, kredkami, piórkiem. Tworzy murale, maluje na płótnie, drewnie, kartonie. Nie obce są jej motywy zwierzęce, portrety, pejzaże, architektura czy karykatury. Dodatkowo prowadzi warsztaty dzieci i młodzieży, podczas których często sztuka stanowi formę terapii. Prace z Kamila Sobiech Art znajdują się w wielu miejscach w Polsce oraz w Niemczech, Austrii, USA (Kansas), Szwajcarii, Wlk Brytanii, Czechach, Francji.
Miejsca w sieci:
- Instagram: https://www.instagram.com/s.kami.art
- Facebook: https://www.facebook.com/sobiechkamila.art
Z artystką rozmawiała Renata Zielezińska z redakcji popularnego portalu dla kobiet e-Wenus.pl