Czy wiesz, że ludzki organizm ma zdolność do autonaprawy i uzdrowienia? Zdrowia Sieć to autorska metoda autoregeneracji organizmu, która w holistyczny sposób łączy proces zdrowienia z poziomu 6 obszarów istnienia: fizycznym, emocjonalnym, umysłowym, duchowym, energetycznym i relacyjnym. Poznaj przeszkody w autoregeneracji organizmu i sprawdź, co oznaczają choroby i dolegliwości? Z tego artykułu dowiesz się, czym jest autoregeneracja organizmu oraz jak zacząć słuchać sygnałów swojego ciała i zadbać o siebie holistycznie.
Spis treści
To się samo nie zrośnie
Kilka lat temu zdarzyło mi się uszkodzić kolano. Lekarz, który mnie badał, obejrzał zdjęcia i uznał, że to się samo nie naprawi, potrzebna jest operacja. Zapytałam go, jak to możliwe, że kolano nie ma zdolności do regeneracji. Z tego, co zrozumiałam, to w tej części nogi nie ma naczyń krwionośnych i substancje odżywcze nie mają jak się tam dostać. Brzmi rozsądnie, prawda? Zapytałam wtedy lekarza, jak to jest, że niemowlęta, które się rodzą, mają małe kolana (znacznie mniejsze, niż dorosły człowiek) i wszystkie inne części ciała również, więc jak udaje im się urosnąć? Pan doktor nie potrafił mi odpowiedzieć na to pytanie.
Kiedyś byłaś jedną komórką
Dawno, dawno temu pewien plemnik połączył się z jedną komórką jajową Twojej mamy i powstała Twoja zygota – jedna komórka. Na początku swojego istnienia byłaś jedną komórką, która zawierała ten sam materiał genetyczny, który masz teraz. Przyjrzyj się teraz swojemu ciału – jakoś ta jedna komórka potrafiła stworzyć całe Twoje ciało, wszystkie narządy wewnętrzne, potrafiła zapisać w Twoim gadzim umyśle (najstarsza część mózgu), jak wyprodukować wszystkie niezbędne do życia substancje chemiczne, (o których Twoja świadomość nie ma nawet pojęcia). Skoro jedna Twoja komórka potrafiła się tak rozmnożyć i wyspecjalizować każdy element ciała, to dlaczego Twój organizm miałby nie potrafić się uzdrowić z dowolnej choroby?
Autoregeneracja – co to takiego?
Regenerację rozumiemy, jako zdolność do naprawienia lub odbudowy komórek, narządów, czy całych części ciała, które wcześniej uległy uszkodzeniu lub zostały utracone. Przedrostek auto- oznacza, że potrafimy to zrobić samodzielnie. Najbardziej znanym przykładem jest odrastający ogon jaszczurki. Czy ktoś jej w tym pomaga albo tłumaczy co ma zrobić, żeby ogon jej odrósł? Oczywiście, że nie. Organizm jaszczurki dokładnie wie, co robić. Co ciekawe, ogon nie zawsze odrasta. Dlaczego? Ponieważ czasami istnieją czynniki przeszkadzające takie jak zbyt mała ilość pożywienia (składników odżywczych). Ludziom ogony nie rosną (na całe szczęście), ale procesy autoregeneracji nieustannie przebiegają w naszym organizmie.
Ciało człowieka odnawia się co 7 lat
Słyszałaś o tym, że ciało człowieka jest nowe co 7 lat? Jest to uśredniony czas. Tak naprawdę, każdy rodzaj komórek, ma inną długość życia. Przykładowo – komórki skóry żyją 28 dni. Jeśli uszkodzisz skórę (przecięcie, skaleczenie), to do miesiąca skóra się zagoi, bo wszystkie komórki zostaną wymienione na nowe. Jeśli chcesz zadbać o swoją cerę i zmienisz dietę, dodatkowo wprowadzając suplementy, komórki twojej skóry będą coraz lepiej odżywione i po miesiącu na najbardziej zewnętrznych warstwach naskórka, znajdą się komórki, które były najgłębiej, kiedy zaczynałaś. Czyli po miesiącu zaczynasz widzieć realne efekty swoich starań. Komórki krypt jelitowych (najbardziej zewnętrzne komórki na kosmkach jelitowych) żyją do 5 dni, dlatego grypa żołądkowa trwa około tygodnia. Głębsze tkanki jelit żyją wiele lat (nawet do 20 lat), stąd choroby powodujące uszkodzenia układu pokarmowego są chorobami przewlekłymi i bardzo trudno je wyleczyć.
Nieustanna wymiana komórek w organizmie człowieka
Cały czas poszczególne komórki naszego ciała są wymieniane na nowe. Dzieje się to niezauważalnie, dlatego o tym zapominamy. Ta umiejętność nazywa się homeostazą, czyli zdolnością do powrotu do równowagi. Możesz sobie wyobrazić drzewo, które ma dobrze wykształcony system korzeniowy. Jest ono w równowadze – stoi prosto i spokojnie sobie rośnie. Kiedy nadejdzie silny wiatr, drzewo ugina się pod naporem powietrza, ale kiedy burza minie, wraca do pionu – ma zdolność wrócenia do swojej równowagi. Homeostaza nie oznacza, że drzewo nie doświadczy burzy, ale to, że burza go nie złamie, ani nie wyrwie z korzeniami. Tak samo u ludzi, zdolność do autoregeneracji oznacza, że potrafimy odbudować każdą komórkę naszego ciała, a nie, że nie spotkają nas żadne choroby.
Autoregeneracja chorób i dolegliwości
Przypuszczam, że masz już pewność co do naprawiania swoich urazów i skaleczeń. Ale co z chorobami, bólem i innymi dolegliwościami? Tak naprawdę każda niezdolność do powrotu do homeostazy, to stan zapalny, a powrót do zdrowia to zlikwidowanie nie tylko stanu zapalnego, ale również jego przyczyny. Nie ma znaczenia czy masz cukrzycę, złamaną rękę, depresję, czy migrenę – w którymś miejscu w Twoim ciele powstał stan zapalny, zaburzający naturalne działanie Twojego organizmu. W teorii, na papierze jest to banalnie proste: usuwam przyczynę i już, gotowe! W praktyce jest to nieco trudniejsze, jednak każdy z nas posiada ten potencjał. (Potencjał, to zasób, którego nie musimy się uczyć. Potencjałem jest np. zdolność do trawienia, czy posiadanie emocji. Zasób za to, to odwrotność przeszkody, czyli coś, co nam pomaga w realizacji celów).
Zdolność organizmu do samoleczenia
Każda istota, która żyje, ma zdolność samoleczenia. Zauważ, że dzikie zwierzęta nie znają nazw chorób, nie znają specyfikacji leków, ziół, ani tym bardziej nie chodzą do lekarza, kiedy coś im dolega. Radzą sobie same, zgodnie ze swoją intuicją. My, jako ludzie pierwotnie też radziliśmy sobie samodzielnie. Pierwsze dowody na istnienie zorganizowanych systemów medycznych pochodzą z XVI wieku p.n.e. ze starożytnego Egiptu i Mezopotamii, czyli około 3,5 – 4 tysiące lat temu. To był moment, kiedy oddaliśmy odpowiedzialność za siebie i swoje zdrowie w cudze ręce (znachorów, szamanów, kapłanów). Człowiek (Homo sapiens sapiens) istnieje od około 200 tysięcy lat, czyli 50 razy dłużej, a pierwsze gatunki Homo powstały prawie 3 mln lat temu. Czyli od kilku milionów lat potrafimy sobie radzić, a kilkaset lat temu zaczęliśmy o tym zapominać.
Sygnały ludzkiego organizmu
Możesz zauważyć, że kiedy idziesz do lekarza i on przepisze Ci jakieś leki, to i tak, Ty je zażywasz, jednak Twój organizm je przetwarza i wykorzystuje na swoją korzyść. Jeśli uzna, że nie przyjmie danych leków, to one po prostu nie zadziałają. Często tak się zdarza przy zaburzeniach psychicznych lub leczeniu bólu. Leki nie działają i uznaje się daną chorobę za lekoodporną. Kiedy przyjrzymy się bliżej, okaże się, że nasze ciało cierpliwie i sukcesywnie próbuje nam coś powiedzieć, przekazuje informacje coraz mocniej i coraz głośniej, nie poddając się nawet na chwilę.
Przykład procesu autonaprawy w organizmie
Fakt, że my sami się uzdrawiamy, a lekarz nam tylko pomaga, najłatwiej zauważyć na przykładzie złamania. Złamana kończyna zostaje włożona w gips, ewentualnie wcześniej nastawiona przez chirurga ortopedę, ale proces zrastania się kości wykonuje Twoje ciało. Jeśli kość będzie źle nastawiona, to i tak się zrośnie, bo proces przywracania równowagi jest podstawowym schematem działania, który zapewnia nam przeżycie. Gdyby do wyzdrowienia była nam potrzebna osoba trzecia, nasz gatunek już dawno by wyginął.
Każdą chorobę można wyleczyć – ale czy na pewno?
Według danych z GUS w 2021 roku z powodu różnych chorób zmarło ponad 91 000 osób. Skoro już ustaliłyśmy, że autoregeneracja jest możliwa, to dlaczego u tych ludzi nie zadziałała? Co z przewlekłymi, uznawanymi za nieuleczalne, chorobami takimi jak: nowotwory, cukrzyca, choroby serca, zapalenia stawów, Alzheimer? Jakie czynniki powodują, że niezwykła zdolność organizmu do autoregeneracji zostaje wstrzymana. Podobno już Hipokrates powiedział, że każdą chorobę można wyleczyć, ale nie każdego człowieka.
Podejście holistyczne – nie tylko ciało, umysł i emocje
Kiedy się rozchorujemy, najczęściej zaczynamy od domowych sposobów. Jeśli nie pomogą, idziemy do lekarza, on bada nasze ciało i dostajemy leki, które mają wpłynąć na biochemiczne procesy w ciele. Te działania, chociaż różne, opierają się na obszarze fizycznym. Jako społeczeństwo zyskujemy coraz większą świadomość, że nadmierny stres powoduje niektóre choroby i utrudnia dojście do zdrowia. Jest to mały element obszaru emocjonalnego. Chociaż my, kobiety, mamy dużo większe pozwolenie społeczne na pracę z emocjami, nie chodzimy do terapeuty, kiedy pojawia się przewlekły stan zapalny, tylko wtedy, kiedy psychicznie już nie dajemy rady i jesteśmy w totalnej rozsypce. Wtedy, razem z psychologiem, pracujemy też z naszym umysłem. Rzadko kiedy łączymy te trzy obszary (fizyczny, emocjonalny, umysłowy) w jedną całość, raczej zajmujemy się nimi osobno, w oderwaniu od siebie Najczęściej tylko w niewielkim procencie docieramy do sedna naszych emocji, czy myśli. W większości chcemy postawić się na nogi, żeby 'jakoś’ funkcjonować.
Przeszkody w autoregeneracji organizmu
Są to chyba jedne z największych przeszkód w autoregeneracji i procesie zdrowienia Patrzymy na siebie cudzymi oczami (lekarza, terapeuty, psychologa) i widzimy pojedyncze części, elementy, ale nie widzimy siebie jako całości. Jednak największym problemem jest to, że nie mamy świadomości wszystkich obszarów, w których istniejemy. Zwierzęta intuicyjnie używają swoich instynktów i energii, ponieważ nie przeszkadza im mocno rozwinięty płat przedczołowy (umysł analityczny), który ocenia, czy wypada ich używać, albo co inni sobie pomyślą. Ze względu na nasze społeczne dostosowanie się, pracujemy tylko na tych przestrzeniach życiowych, które są akceptowane przez otoczenie. I jest to głównie poziom fizyczny. W kryzysowych sytuacjach dochodzi jeszcze obszar umysłowy i emocjonalny, ale jedynie w zakresie radzenia sobie ze stresem.
Różne obszary życia
Każda z nas istnieje na 6 obszarach życia: fizycznym, emocjonalnym, umysłowym, duchowym, energetycznym i relacyjnym. Każdy obszar życia jest jak jeden układ narządów ciała (układ pokarmowy, nerwowy czy oddechowy). Wszystkie narządy tworzą jedno ciało, a żaden układ nie działa osobno, tzn. jak wyciągniemy układ krwionośny z człowieka, to ani on nie będzie działać, ani człowiek nie będzie żyć. Co więcej, żaden narząd nie działa w oderwaniu od pozostałych. Wyobraź sobie, że zjadasz kanapkę – który układ jest odpowiedzialny za jej strawienie? Bez wahania odpowiesz, że pokarmowy. Zauważ jednak, że żeby przeżuć kanapkę, potrzebujesz zębów (układ kostny), przeżuty pokarm trzeba przełknąć i przetransportować do żołądka (układ mięśniowy), trawienie odbywa się przy pomocy enzymów, a organizm wie, że zjadłaś kanapkę i że ma ją stawić dzięki hormonom. Wszystkie informacje przepływają dzięki istnieniu układu nerwowego. Witaminy, minerały, czy glukozę, którą pobierzesz ze strawionej kanapki, przetransportujesz układem krwionośnym tam, gdzie trzeba.
Jesteś całością, a nie sumą elementów
Tak samo działają obszary istnienia – każdy z nich odpowiada trochę za co innego, ma nieco inne zadanie, ale nie funkcjonuje bez pozostałych. Wszystkie obszary życia współpracują ze sobą, wpływają na siebie nawzajem i wspólnie działają na Twoją korzyść. Kiedy chorujesz np. na zapalenie pęcherza i dostaniesz leki doustne, to się nie dziwisz, że musisz je połknąć, chociaż pęcherz nie należy do układu pokarmowego. Wiesz, że niezbędne, pomocne substancje trafią tam, gdzie trzeba. Żeby na stałe pozbyć się choroby i żyć w pełnym zdrowiu, trzeba sobie uzmysłowić, że obszar fizyczny (nasze ciało) jest tylko przekaźnikiem tego, co dzieje się na pozostałych pięciu obszarach i w dalszej kolejności, że możesz użyć swoich zmysłów, żeby rozpoznać, co cię blokuje na głębszych poziomach i jak te blokady rozpuścić.
Stwórz własną mapę Sieci Zdrowia – instrukcja
Poniżej dokładnie omówię osobno każdy obszar życia, tak żebyś mogła przyjrzeć się wszystkim elementom, które mają znaczenie w procesie zdrowienia. Zachęcam do tego, żebyś każdą dziedzinę umieściła na skali i oceniła, jak jest u Ciebie. Przyjrzyj się każdemu z poniżej opisanych elementów, które mają znaczenie w procesie zdrowienia. Oceń je w skali od -10 poprzez 0 aż do +10:
Ocena -10 oznacza totalny chaos i brak kontroli nad danym tematem
Ocena 0 oznacza, że nie masz pojęcia, o czym mowa. Jako przykład podaję zawsze moją klientkę, która na moje słowa, że zajmiemy się teraz jej wewnętrznym dzieckiem, zareagowała zdziwieniem i zaskoczeniem, bo przecież nie jest w ciąży i nie ma w sobie żadnego dziecka – to jest właśnie poziom 0.
Ocena +10 to pełen porządek, świadomość i kontrola nad danym tematem
Ta skala nie wartościuje, że coś jest lepsze lub gorsze, a tylko określa stan świadomości i uporządkowania danego tematu. Jeśli dana dziedzina jest u ciebie na – 8 to znaczy, że jest tam bałagan i na początek warto się tutaj zagłębić, żeby uporządkować to, co jest w chaosie, a nie, że jesteś beznadziejna, głupia, albo masz mniejszą wartość.
Chaos powstaje w konkretnym celu
Pomoże Ci też fakt, że każdy chaos powstał, ponieważ był potrzebny i konieczny do Twojego przeżycia. Ten chaos to tak naprawdę zbiór starych, wyuczonych schematów, które na pewnym etapie Twojego życia były niezbędne. Kiedy niemowlę uczy się chodzić, to na początku się czołga, ćwiczy ręce i nogi, potem raczkuje, a dopiero później staje na nogach. Każdy etap jest niezbędny dla rozwoju. Jeśli jednak dziecko, zamiast zacząć chodzić, zostanie przy raczkowaniu, nie będzie się prawidłowo rozwijać i pojawią się dolegliwości lub choroby.
Niewspierające schematy w naszym życiu
Kiedy zauważysz, jakich schematów używasz i które z nich już Ci nie służą, będziesz mogła je zmienić, na bardziej odpowiednie. Czyli zauważasz, że raczkowanie jest niewygodne, bo ręce i nogi masz już silne, więc postanawiasz stanąć w pozycji wyprostowanej. W tym procesie nie ma miejsca na pretensje do siebie, czy poczucie winy. Wręcz przeciwnie – proces zdrowienia wzbudza troskę i głęboką wdzięczność do siebie.
Zdrowia Sieć – czyli jak zaplątać się w pełne zdrowie?
Zdrowia Sieć, to nazwa autorskiej metody, a poniżej opisałam jej główne założenia, które pozwolą Ci przyjrzeć się swojej obecnej sytuacji i sprawdzić zdolność do zdrowienia. Dowiesz się też, jak poradzić sobie z tym, co cię na ten moment blokuje przed pełnią zdrowia.
Obszar fizyczny
Znajdziesz tutaj wszystko, czego możesz doświadczyć zmysłami, co da się dotknąć, zmierzyć i policzyć. Tutaj jest twoje ciało, które służy za odbiornik i odbiera wszystko, co dzieje się w pozostałych obszarach. Ciało pod tym względem jest jak telewizor – pokazuje na ekranie wszystko, bez wyjątku. Oglądając telewizor, nie możemy zmienić treści filmu, ale na całe szczęście jesteśmy reżyserami i nagrywając kolejne odcinki, możemy zmieniać ich jakość. Czasami zdarza się, że jeśli to, co widzimy, nam się nie podoba, to, zamiast nakręcić nowy, lepszy odcinek, staramy się wyłączyć telewizor, albo chociaż wyciszyć dźwięk. Wypieramy to, co widzimy. Jeśli nie dbamy o odbiornik, to sygnał będzie coraz słabszy, coraz trudniej będzie dostrzec, co się dzieje na ekranie. Im bardziej odżywione ciało, tym łatwiej dostrzec, co się dzieje na głębszych etapach. Ciało to jedyny dom, jaki posiadasz, nie będziesz mieć drugiego. Przyjrzyj się, w jakim stanie jest Twoje ciało? Czy słuchasz sygnałów, które Ci wysyła, czy starasz się je ignorować?
Dlaczego moje ciało mnie nie słucha?
Przypomina mi się historia klientki, która mogłaby być historią każdej z nas: kobieta pracowała na etacie na dość wysokim stanowisku i miała wymagającego szefa. Złapał ją katar (pierwszy sygnał z ciała), ale się tym nie przejęła, no bo kto przejmuje się małym katarem? Po kilku dniach zaczęło ją boleć gardło, miała zatkane zatoki, ewidentnie brało ją mocniejsze przeziębienie (kolejny sygnał z ciała). W pracy kończyła ważny projekt i nie mogła sobie pozwolić na L4, więc kupiła tabletki do ssania i dalej pracowała na pełnych obrotach. Po kilku dniach dostała wysokiej gorączki, bolały ją kości, stawy i nie mogła się podnieść z łóżka – lekarz dał jej tygodniowe zwolnienie. W pierwszą noc się wyspała i w ciągu dnia postanowiła posprzątać w końcu w domu, zrobić czystki w ubraniach w szafie swojej i swoich dzieci. W końcu miała też czas zrobić porządne zakupy i nagotować jedzenia na zapas. Pod koniec zwolnienia poczuła się jeszcze gorzej, poszła do lekarza na kontrolę i okazało się, że ma zapalenie płuc. Trafiła do szpitala. Do mnie trafiła z pytaniem: dlaczego moje ciało mnie nie słucha?
Kto tu kogo nie słucha?
Zauważ, czy w Twoim ciele są napięcia, ból, jakieś drobne objawy. Jeśli tak, to co z nimi robisz? Jak na nie reagujesz? Czekasz, aż urosną do rangi „z tym już nic się nie da zrobić”? Zajmujesz się sobą, jak już jesteś w tragicznym stanie, bo dzieci, mąż, praca, porządek w domu, sąsiadka – wszystko i wszyscy są ważniejsi? Może zdarzyć się tak, że Twoje ciało uzna, że szkoda marnować energii na drobne pojedyncze sygnały, bo i tak ich nie zauważasz lub je ignorujesz. Wtedy organizm decyduje się na stanowcze, zdecydowane kroki – jak walnie chorobą, to raz a porządnie.
Dieta, a raczej sposób żywienia
Żeby ciało było odżywione, potrzebuje dobrej jakości jedzenia. Jest około 50 składników, z których zbudowany jest nasz organizm. W tym są witaminy, minerały, aminokwasy (cegiełki budujące białko), kwasy tłuszczowe, ale też węglowodany, woda i światło (światło nie buduje bezpośrednio ciała, ale jest niezbędne do jego funkcjonowania). Dla prawidłowego działania potrzebujesz ich wszystkich i to w takiej ilości, w jakiej Twoje ciało zdecyduje, a nie w jakiej wyliczy dla Ciebie dietetyk (nie ujmując nic dietetykom – sama jestem jednym z nich) zgodnie z odgórnie narzuconą normą. Zastanów się:
- Czy Twoja dieta jest odżywcza?
- Czy rzeczywiście odżywiasz swoje ciało, żeby było silne, mocne i zdrowe?
- Czy raczej starasz się tak dopasować ilość składników, żeby ciało dopasowało się do sztucznie wymyślonego kanonu tego, jak powinno wyglądać?
- A może w ogóle nie zwracasz uwagi na to, co jesz, ważne, żeby nie być głodnym?
Pamiętaj, że jesteś tym, co jesz (a raczej tym, co zdołasz strawić i wchłonąć). Każdy produkt, który zjadasz lub wypijasz, buduje Twoje komórki ciała. Dostarczając szkodliwych substancji, osłabiasz swoje ciało, które musi zająć się neutralizowaniem, tego, co dostaje z zewnątrz, przez co ma mniej energii na to, żeby zająć się tym, co dzieje się wewnątrz.
Co ciekawe, kilkadziesiąt lat temu, kiedy dodatki do żywności nie były jeszcze tak powszechne i popularne, zmarłych można było chować po 10 latach na to samo miejsce. To znaczy, że po 10 latach natura robiła swoje i ciało człowieka było już rozłożone. Obecnie, po 10 latach, ciało człowieka nadal jest ciałem. Mamy w sobie tyle konserwantów, mikroplastiku, ulepszaczy i innych substancji, które odkładają się w naszym ciele przez całe życie, że natura potrzebuje znacznie więcej czasu, żeby nas rozłożyć na czynniki pierwsze.
Ruch
Nasze ciało stworzone jest do aktywności fizycznej. Mamy tak zbudowane kości, stawy, mięśnie i wszystkie inne części ciała, że są one mobilne. Brak ruchu nam szkodzi. Gdybyśmy mieli się nie ruszać, przypominalibyśmy raczej drzewa. Jeśli się nie ruszamy, gorzej dotleniamy ciało, krew (i wszystkie płyny) słabiej krążą, stawy nie mają odpowiedniego smarowania i zaczynamy się mechanicznie psuć (uszkadzać). Tu coś pęknie, tam się złamie, jeszcze indziej coś wyskoczy. I nie chodzi tutaj o jakieś sporty wyczynowe, ale o zwykłą możliwość ruchu.
- Jaki jest zakres Twojego ruchu?
- Na ile sprawne jest Twoje ciało?
- Jak często chodzisz na spacery?
- Na jaki ruch sobie pozwalasz?
Nie musisz podnosić ciężarów, czy chodzić na siłownie, nie potrzebujesz trenera personalnego, który będzie do Ciebie krzyczał, ile powtórzeń i serii Ci zostało. Spaceruj, chodź po schodach, pielęgnuj ogród, pływaj, jeździj na rowerze, tańcz – wybierz to, co lubisz i pozwól sobie na jakikolwiek ruch.
Co ciekawe, możliwość ruchu jest bezpośrednio powiązana z realizacją celów. Kiedy jesteśmy dziećmi i spodoba się nam to, co widzimy, wyciągamy po to ręce. Jako starsze dzieci, podbiegamy i zabieramy to, co chcemy. Realizowanie celu jest bezpośrednio związane z fizycznym ruchem sięgania i pójścia po swoje. Jeżeli nie sięgasz po swoje, masz trudność z wykonywaniem kroków w stronę realizacji swoich celów i marzeń, prawdopodobnie blokujesz sobie możliwość ruchu. W takich przypadkach świetnie sprawdza się swobodny, intuicyjny ruch – kołysanie się, bujanie, taniec, ale też skakanie, drżenie i wibrowanie.
Zmysły
W obszarze fizycznym bardzo ważna jest też przestrzeń, którą się otaczasz, a którą odbierasz zmysłami. A są to dotyk, słuch, wzrok, smak i węch.
Dotyk: skóra jest największym organem i odpowiada za kontakt z zewnętrznym światem. To ona chroni nasze wnętrze, w obszarze fizycznym jest łącznikiem z obszarem relacyjnym.
- Czy pozwalasz sobie na czuły, dobry dotyk?
- Ubrania z jakich materiałów nosisz?
- Co najczęściej dotyka Twojej skóry?
Słuch: każdy dźwięk ma swoją częstotliwość, którą my odbieramy i zaczynamy rezonować z taką samą częstotliwością. Jeśli w Twoim otoczeniu słyszysz, że tak się nie da, że to nie możliwe, to staje się to prawdą. Dźwięki są świetnym łącznikiem pomiędzy obszarem fizycznym i energetycznym. Naturalnie jesteśmy przyzwyczajeni do odbierania dźwięków całym ciałem, a nie tylko przez błonę bębenkową ucha. Zastanów się:
- Jakie dźwięki Cię otaczają?
- Jak często słuchasz białego szumu (dźwięków natury, wiatru, deszczu)?
- Jak często otacza Cię szary szum (dźwięki miasta, urządzeń domowych)?
- Przez ile czasu słuchasz głośnej muzyki na słuchawkach?
- Jakie rozmowy wokół siebie słyszysz?
- Czy dźwięki, których doświadczasz, Cię wspierają, czy raczej przeszkadzają?
Wzrok: każdy kolor, podobnie jak dźwięk, ma swoją częstotliwość, do której się dostrajamy. Jeśli w Twojej sypialni masz jaskrawe kolory, to będą one pobudzać Twój układ nerwowy i po pewnym czasie możesz mieć problemy ze snem. Ja sama mam artystyczną duszę i lubię nieład artystyczny, ale mam na to miejsce, w którym pozwalam sobie na wizualne szaleństwo.
- Jak wygląda Twoja przestrzeń?
- Czy wszystko ma swoje miejsce, czy panuje chaos?
- Jakie kolory Cię otaczają?
Smak: czy to, co jadasz, jest smaczne?
- Czy używasz przypraw i ziół?
- Czy pozwalasz sobie smakować i cieszyć się posiłkiem?
- Czy może raczej w ogóle nie zwracasz na to uwagi?
- Być może stosujesz jakąś dietę i masz przekonanie, że żeby utrzymać prawidłową sylwetkę lub zadbać o zdrowie, jedzenie musi być bez smaku?
W tym fizycznym obszarze wspomnę też o wizytach u lekarza. Lekarz jest w stanie sprawdzić stan Twojego ciała i przepisać leki, które utrzymają chorobę w ryzach. Dzięki lekarzom i lekom możemy zdobyć więcej czasu i energii na pracę nad sobą. Dla osób, które decydują się działać tylko niekonwencjonalnie, często mam przykład o cukrzycy. Osoba chora na cukrzycę musi najpierw nauczyć się stosować dietę cukrzycową, a następnie znaleźć blokady na pozostałych obszarach życia i je rozpuścić. Nasz świat fizyczny osadzony jest w czasie, co znaczy, że człowiek potrzebuje czasu, żeby wprowadzić zmiany w swoje życie. Zanim medycyna odkryła insulinę, chorzy na cukrzycę umierali w szybkim tempie, uprzednio wpadając w śpiączkę cukrzycową. Chora osoba, która wpadnie w śpiączkę, nie jest w stanie nauczyć się ani prawidłowej diety, ani jak przepracować swoje blokady. Żadna skrajność nie jest dobra, warto korzystać ze wszystkich dostępnych metod, o ile są zgodne z naszymi wartościami i nie naruszają naszych granic. (Lekarz nie może nas zmusić do leków, czy operacji).
Przeczytaj drugą część artykułu: Kompendium wiedzy o autoregeneracji organizmu cz. 2 i dokończ tworzenie własnej mapy Sieci Zdrowia.
Autor: Wiola Serwecińska — jestem Doulą Zdrowia, prowadzę Instytut Bezowa, gdzie towarzyszę klientom w ich własnej podróży do zdrowia. Pracuję przy pomocy mojej autorskiej metody, której podstawowe zasady już poznałaś. Pomagam każdemu, kto nie czuje się w pełni zdrowy, niezależnie od choroby, czy dolegliwości, ponieważ w swoich działaniach skupiam się bardziej na intencji (czym dla Ciebie jest zdrowie) i wszelkich zasobach, które pomagają tę intencję zrealizować.
Miejsca w sieci:
- Strona www: https://instytutbezowa.pl/
- Youtube: https://www.youtube.com/@bezowainstytut/