2017 rok to czas, kiedy byłam w domu z moim synem na rocznym urlopie macierzyńskim. Po wielu intensywnych latach pracy siedzenie w domu z maluchem stało się nudne. Chwilami czułam się uwięziona. Czas wolny upływał mi na zajmowaniu się dzieckiem i domem, a w międzyczasie oglądałam filmy na YouTube. I tak w jednym z nich zobaczyłam, jak youtuberka (przy wykorzystaniu specjalnych flamastrów) tworzy piękne napisy w swoim notatniku. Technika, którą się posługiwała to hand lettering. Czym jest to rękodzieło?
Spis treści
Hand lettering — jak to się zaczęło?
Hand lettering spodobał mi się tak bardzo, że zaczęłam szukać w internecie dodatkowych informacji. Czym pisać? Jak pisać litery, aby były piękne? Po zakupie niezbędnych narzędzi zaczęłam intensywnie ćwiczyć. Pierwsze próby okazały się dosyć trudne, gdyż nie było wówczas kursów online, na których krok po kroku ktoś pokazuje, na czym to wszystko polega. Mimo że moje pierwsze prace nie były spektakularne, cały czas ćwiczyłam malowanie liter.
Niedługo potem w Niemczech pojawiły się pierwsze warsztaty stacjonarne, na których uczono technik hand letteringu. Wydane zostały pierwsze książki, w których znajdowały się szablony do rysowania liter oraz wskazówki krok po kroku. Z entuzjazmem chodziłam na warsztaty i poznawałam niemieckie artystki specjalizujące się właśnie w hand letteringu.
Czas urlopu macierzyńskiego zbliżał się ku końcowi, a ja poczułam, że czas spędzany na kreatywnym tworzeniu liter dobrze mi robi. Gdy dzień był ciężki, maluch marudził i miałam wszystkiego dość, wieczorne rysowanie liter ładowało moje baterie i pozwalało mi się zrelaksować. Każda piękna litera napawała mnie radością i satysfakcją. Po powrocie do pracy zaczęła się rutyna. Praca, przedszkole, odbieranie dziecka, dom i tak w kółko. Czasami więcej, czasami mniej stresu. Po pewnym czasie czułam frustrację, niepokój, czegoś mi brakowało. Chwyciłam znowu za flamastry i zaczęłam na Instagramie pokazywać mój proces nauki hand letteringu. Krótko po tym powstał blog oraz kanał na YouTube, gdzie dzieliłam się z innymi, jak tworzyć kreatywne plakaty i piękne litery. Gdy na moich kanałach społecznościowych zgromadziła się spora rzesza osób zainteresowanych pięknymi literami, zaczęłam sama tworzyć szablony do ćwiczeń oraz kursy online. W międzyczasie organizowałam wyzwania na Instagramie, podczas których dziewczyny uczyły się wraz ze mną hand letteringu.
Hand lettering to sposób na relaks
Wiele osób widząc moje prace myśli, że trzeba być utalentowanym, aby coś takiego wykonać. Nic bardziej mylnego. Rysowanie pięknych liter wymaga czasu i ćwiczeń. Wielu godzin ćwiczeń i przede wszystkim cierpliwości. Efekty nadejdą, ale trzeba dać sobie czas i odkryć tę magię. Ja nazywam hand lettering jogą dla umysłu — pozwala mi odpocząć i zrelaksować się.
I tak jest do dziś. Zazwyczaj w ciągu tygodnia brakuje mi czasu, aby siąść i malować litery. Nadrabiam to w piątki i weekendy. To już moja piątkowa tradycja, że siadam po kolacji do biurka i wyciągam brush peny i maluję litery — czasami 3-4 godziny. Czuję wtedy ogromną ulgę, mogę puścić wodze fantazji, opada cały stres z minionego tygodnia. Staram wykorzystywać techniki hand letteringu w życiu codziennym. Tworzę kartki okolicznościowe dla bliskich oraz rysuję wspomnienia z podróży (tzw. travel journal).
Jesień to idealna pora roku, aby rozpocząć naukę hand letteringu. Zaparz ulubioną herbatkę, zapal świecę zapachową, wyciągnij flamastry oraz notatnik i odwiedź mojego bloga. Poczuj razem ze mną relaksującą magię hand letteringu!
Jestem autorką pięciu kursów online o tematyce brush letteringu, Procreate oraz rysowania wizualnego. Od 16 lat mieszkam w Niemczech, gdzie pracuję w firmie budowlanej w dziale controllingu. Współpracowałam do tej pory z Rowińska Business Coaching oraz edding Polska. Jestem też autorką plakatów letteringowych w publikacji „Dziennik uczuć” oraz współautorką książki „Chcę wwwięcej”.
- www.handlettering.pl
- www.rysujenatablecie.pl
- YouTube: Mar-Art Procreate i Hand lettering
- Instagram: @blog.mar_art