Co widzisz, kiedy myślisz „przemoc w związku”? Stereotypowe spostrzeganie przemocy partnerskiej to mężczyzna, w siatkowanej podkoszulce, z wydatnym brzuszkiem i puszką piwa w ręce, który bije pięścią swoją konkubinę. Zamieszkują mieszkanie socjalne. Utrzymują się z zasiłków i prac dorywczych, mają tendencję do naruszania norm prawnych i społecznych. To pozwala nam również wyjaśnić, dlaczego w tej relacji pojawiła się przemoc: służy do tego mit „sprawiedliwego świata”. Jest to przekonanie, które mówi nam, że jeśli zachowujemy się zgodnie z normami, to nie spotyka nas żadna kara i żadne zło. Jeśli kogoś spotkało nieszczęście, to albo miał pecha (nieszczęśliwy wypadek), albo w jakiś sposób zasłużył sobie na to.
Takie myślenie o przemocy sprawia, że możemy nie zauważać jej wtedy, kiedy będzie działa się w naszej relacji lub w naszym bliskim otoczeniu. Możemy mieć też tendencję do obwiniania poszkodowanych i przerzucania na nie odpowiedzialności za przemoc.
Dla wielu sprawców uwikłanie i kontrola silnych, odważnych i ambitnych kobiet stanowi wyzwanie. Przemocowe zachowania mogą pojawić się w związkach osób zarówno o niższym, jak i wyższym (a nawet bardzo wysokim) statusie socjoekonomicznym. Sprawcy mogą być osobami znanymi publicznie, wykonującymi szanowane zawody, odnoszący sukcesy — podobnie jak ich partnerki. Tymczasem, kobiety te, obciążone poczuciem winy i wstydem, latami znoszą zachowania przemocowe, popadając w coraz większą bezradność. Jako że przemoc karmi się milczeniem i brakiem reakcji ze strony innych, utwierdza się w nich przekonanie o zasługiwaniu na złe traktowanie i poczucie bezwartościowości.
Między innymi z tego powodu obecnie odchodzimy od określenia „ofiara” w odniesieniu do osób, które doświadczyły przemocy. Zgodnie z definicją, ofiara to określenie sugerujące cudzą bezradność i bezbronność, brak zdolności poradzenia sobie z sytuacją i niejako ponoszenie odpowiedzialność za to, co nas spotkało.
Aby pomóc takiej osobie wydostać się z przemocowej relacji należy pomóc jej zapewnić sobie bezpieczeństwo oraz nauczyć myśleć o sobie jako o kimś, kto jest w stanie zatroszczyć się o siebie. Dlatego też obecnie nie używamy określenia „ofiara”, a mówimy o osobie doświadczającej przemocy, co jest usankcjonowane w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy domowej. W niniejszym artykule chciałabym zaproponować trzy kluczowe kroki w walce z przemocą: jak podjąć decyzję o zakończeniu takiego związku, jak sobie poradzić po zakończeniu takiego związku, oraz jak zminimalizować ryzyko uwikłania w przemoc w przyszłości.
Spis treści
Krok 1: Podjęcie decyzji o zakończeniu związku
Pierwszym i często najtrudniejszym krokiem jest podjęcie decyzji o zakończeniu związku, w którym doświadczamy przemocy. Kluczowe jest rozpoznanie zachowań przemocowych, nieusprawiedliwianie i nieminimalizowanie ich, oraz uzmysłowienie sobie, że za przemoc zawsze odpowiada sprawca, a nie osoba poszkodowana. Zrozumienie, że to nie my jesteśmy winne i że mamy prawo do bezpieczeństwa i szacunku, może stanowić punkt wyjścia do podjęcia odważnej decyzji. Wsparcie psychologa lub serdecznych nam bliskich osób może pomóc w uporaniu się z ambiwalencją emocjonalną, nieadekwatnym poczuciem winy i wstydu.
Krok 2: Poradzenie sobie po zakończeniu związku
Po zakończeniu przemocowego związku, ważne jest skupienie się na odbudowie siebie i odzyskaniu kontroli nad życiem. Bezcenne w tym czasie jest wsparcie bliskich osób i uczestnictwo we wspólnych aktywnościach życiowych tak, aby czuć się ważnym członkiem grupy. Człowiek jest istotą społeczną i najlepiej funkcjonuje w otoczeniu pełnym życzliwości, troski, wsparcia i bezpiecznej rutyny. Jeśli nie ma w Twoim otoczeniu takich osób, warto rozważyć uczestnictwo w grupie wsparcia prowadzonej przez doświadczone organizacje. Równie pomocna może być praca z psychologiem lub psychoterapeutą, aby pomóc odbudować zdrowe poczucie własnej wartości.
Uważne dbanie o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne może przyspieszyć proces gojenia emocjonalnych ran. Czasem niemożliwe jest powrócenie do stanu „sprzed związku”, ale na tyle, na ile jest to możliwe, powinniśmy wrócić do praktykowania rzeczy, które wcześniej sprawiały nam przyjemność lub próbować zupełnie nowych. Dla wielu kobiet po przemocowych relacjach olbrzymią satysfakcją jest robienie tych rzeczy, o których ich partner mówił: „nie nadajesz się, nie dasz sobie rady”. I tak: zapisanie się na zajęcia krav magi, skok ze spadochronem, zmiana pracy, adopcja psa, nowa fryzura, własny biznes – cokolwiek się wymarzy, można przynajmniej spróbować to zrobić na swoich warunkach.
Krok 3: Zabezpieczenie się przed przemocą w przyszłości
Aby zminimalizować ryzyko uwikłania w przemoc w przyszłości, istnieje kilka ważnych kroków, które warto podjąć. Po pierwsze, kluczowe jest zbudowanie wsparcia społecznego i utrzymanie zdrowych relacji, których nie porzucimy „dla dobra związku”. Rodzina, przyjaciele i sieć wsparcia mogą stanowić istotne źródło bezpieczeństwa i silnego fundamentu emocjonalnego.
Po drugie, edukujmy się na temat przemocy i jej objawów — im bardziej świadome będziemy, tym mniej prawdopodobne będzie, że uwikłamy się w kolejną toksyczną relację. Warto również zwrócić uwagę na swoje granice i potrzeby oraz nauczyć się asertywności w budowaniu zdrowych relacji. Należy przy tym pamiętać, że asertywność to bycie konsekwentną w wyrażaniu próśb i odmów: o ile wybaczanie jest ważną umiejętnością, tak wybaczanie kolejnych kłamstw, zdrad, oszustw, niedotrzymanych obietnic, pijackich ekscesów nie idzie w parze z trzymaniem zdrowych granic. Idealnie byłoby móc zapewnić sobie bezpieczeństwo finansowe i jakiś rodzaj niezależności od partnera tak, aby w razie wystąpienia jakichkolwiek niepożądanych zachowań móc skorzystać z adekwatnej pomocy.
Zachęcam również do dbania o zdrowie intymne: nic nie robi lepszego testu na odpowiedzialność partnerską jak regularne badania pod kątem chorób przenoszonych drogą płciową. Inną formą zadbania o bezpieczeństwo są pisemne umowy dotyczące wspólnych inwestycji, biznesów, partycypowania kosztów itd. Umowy spisujemy w dobrych czasach na złe czasy i również jest to formą odpowiedzialności i szacunku do drugiej osoby.
Intencją tego artykułu jest dotarcie do osoby, która może doświadczać przemocy i przekazanie jej informacji, że pomimo poczucia bezradności, dysponuje ona zasobami i prawem do tego, aby sobie pomóc. Zmieniający się język wykorzystywany w środowisku naukowym i terapeutycznym — zamiast „ofiara” używając słowa „ocalała” lub „osoba z doświadczeniem przemocy” jest manifestacją nowoczesnego podejścia, które podkreśla zdolność przetrwania i wewnętrzną siłę ludzi, którzy przeszli przez przemoc. Oznacza to, że chcemy pomóc pozbyć się wstydu i zasłony milczenia, która w wielu środowiskach niepotrzebnie maskuje doświadczenia przemocy.
Przemoc nigdy nie jest winą poszkodowanych, a każdy ma prawo do życia bezpiecznego, pełnego miłości i szacunku. Włączając się w walkę przeciwko przemocy i szukając pomocy, możemy na nowo odzyskać kontrolę nad własnym życiem i znaleźć drogę do zdrowych i satysfakcjonujących relacji. Jeśli doświadczasz przemocy, albo znasz kogoś, kto może potrzebować tej wiedzy, nie wahaj się sięgać po pomoc!
- www.mirelabatog.pl
- Instagram: @mirela_batog_psychoterapia