Dobre pytanie. Myślę, że wiele z nas ma problem z tym, żeby przeżyć prawdziwie” spokojne święta”. Sprzątanie, gotowanie, pieczenie, prezenty i jeszcze w pracy młyn, a czasem ktoś bliski uraczy nas “dobrym” słowem i już zupełnie nie mamy ochoty na świętowanie. Przygotowujemy jednak wszystko (jak każe tradycja) i przez zaciśnięte zęby wypowiadamy życzenia, dzieląc się opłatkiem. Potem już tylko odliczanie do końca kolacji, sprzątanie i można iść spać… 3 dni świętowania, a potem powrót do pracy i “normalności”, w której nikt nie oczekuje od nas kulinarnych cudów. Jak upiec i udekorować świąteczne ciasta, żeby się przy tym nie frustrować?
Spis treści
Przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia
Jestem przekonana, że Święta Bożego Narodzenia są zbyt piękne, żeby spędzać je w taki sposób. Warto skupić się na relacjach i byciu z bliskimi, ponieważ na co dzień mamy na to mało czasu. A sprzątanie, gotowanie i pieczenie? Warto poznać kilka sztuczek jak ułatwić sobie przygotowania tak, by znaleźć czas na relaks i cenne chwile z rodziną. To możliwe.
Od lat zajmuję się słodkościami. Zawsze zależało mi, żeby szczególnie w święta ciasta i ciasteczka nie tylko obłędnie smakowały, ale też cieszyły oko. Udawało się to całkiem nieźle… dopóki nie zostałam żoną, a później mamą. Czas się skurczył. Marzyłam o scenach jak z amerykańskiego filmu, kiedy to całą rodziną budujemy piernikową chatkę lub pieczemy korzenne ciasteczka. Oczywiście w tej wizji jesteśmy wybrudzenie mąką i lukrem, ale mega szczęśliwi. Spełnienie tego marzenia okazało się trudniejsze, niż przypuszczałam. Mimo że pracuję jako cukiernik i dekorator, więc to mój “chleb powszedni”. Rodzinne pieczenie było jednak dla mnie na tyle ważne, by zmierzyć się z tym problemem.
Tak powstał mój 4-tygodniowy, adwentowy kurs “upieczmy to razem na święta”. Pokazuję w nim krok po kroku, jak z dużym wyprzedzeniem przygotować słodkości i dekoracje na ciasta. Każdy tydzień zakończony jest wspólnym pałaszowaniem słodkości i takim rodzinnym “mini świętem”. Udało się. Wypracowałam system, dzięki któremu zyskałam dwie cudowne rzeczy. Pierwsza to bezcenny czas z bliskimi. Sceny prawie jak z filmów, wspólne pieczenie i dekorowanie ciastek, a potem próbowanie czy wszystko wyszło jak należy. Druga to więcej czasu tuż przed samymi świętami na gotowanie i ogarnięcie tych rzeczy, które muszą być zrobione na samym końcu przygotowań. Chcesz spróbować? Zdradzę Ci kilka trików, które ułatwią Ci przygotowanie świątecznych wypieków, a jeśli Ci się spodoba, możesz dołączyć do kursu i poznać wszystkie moje świąteczne triki i przepisy.
Przygotuj plan i harmonogram działań
Od razu chwyć kartkę i wypisz wszystkie słodkości, które chciałabyś zjeść w święta. Zapytaj członków rodziny o ich słodkie marzenia i opracujcie rodzinną listę marzeń. Teraz spójrz na swój kalendarz i sprawdź, ile masz realnie czasu. Pamiętaj, że na pieczenie razem z dziećmi powinnaś zarezerwować co najmniej 2 razy tyle czasu, niż podano w przepisie (lub potrzebujesz zwykle, jeśli znasz ten przepis). Jeśli myślisz, że pieczenie i dekorowanie pierniczków zajmie wam 2 godziny, wpisz w kalendarz 4. Ten “dodatkowy” czas szybko wyparuje kiedy będziesz najpierw przygotowywać kuchnię, blachy i foremki, a potem będziesz sprzątać pobojowisko pełne mąki i kolorowych posypek. Dodaj jeszcze ekstra godzinę na wspólne zajadanie słodkości i rozmowy przy gorącym kakao. Niech ten czas przygotowań zapisze się pozytywnie w twojej głowie. Świętuj to, że się udało i że spędziliście twórczo czas. Wpisz już teraz w kalendarz rodzinne pieczenie. Zrób też od razu listę zakupów i ustaw sobie przypomnienia w telefonie, żeby nie zapomnieć tych zakupów zrobić.
Zastanów się, czy nie masz za dużo słodkości na liście
Czy będziecie w stanie to wszystko zjeść w czasie świąt? Często popadamy w pułapkę obfitości, a potem z żalem wyrzucamy pół makowego tortu, którego przygotowanie zajęło nam dwa wieczory okupione nerwami i niepokojem “czy na pewno wyjdzie”. To rodzi frustrację i nie sprzyja spokojnemu świętowaniu. Jeśli nie chcesz rezygnować z żadnego smakołyku, zapytaj koleżankę (lub koleżanki) o ich listy marzeń. Jeśli obie macie na liście sernik i makową struclę to możecie umówić się, że każda z was piecze tylko jedno z tych ciast i dzielicie się po połowie. Dzięki temu obie zaoszczędzicie mnóstwo czasu. Mniej ciast, ale bardziej różnorodnych sprawi, że nie zmarnujesz tyle pysznego jedzenia i będziesz się mogła dopiąć w ulubionej sukience po świętach.
Nie zmniejszaj porcji
Wiem, że niektórzy próbują zrobić mniejszą porcję, ale moim zdaniem mija się to z celem. Czas przygotowań najczęściej jest ten sam niezależnie czy robisz jedną, pół czy dwie blachy sernika. Pieczenie też trwa podobnie. Dochodzi za to problem z przeliczeniem składników i ze znalezieniem mniejszych blach. Moim zdaniem dużo efektywniejsze jest małe słodkie oszustwo, czyli robienie 2 lub 3 ciast na tej samej bazie. Jeśli np. chcesz zjeść jabłecznik na kruchym spodzie, a twój mąż liczy na makowiec, to wystarczy zrobić podwójną ilość kruchego ciasta i jedną część wypełnić jabłkami (przygotowanymi wcześniej w słoiku), a drugą gotową lub domową masą makową. Przygotuj oba wypieki w formie tart lub tartaletek, a zaskoczysz gości nie tylko smakiem, ale również wyjątkową formą (o tartach i ich dekorowaniu dowiesz się więcej z mojego darmowego szkolenia). Z takiego ciasta możesz też upiec rogaliki (np. z nadzieniem orzechowym lub czekoladowym) lub kruche ciasteczka, które kochają dzieci (i które można przechowywać co najmniej miesiąc).
Przejrzyj przepisy i sprawdź, co możesz przygotować wcześniej
Ciasto kruche i półkruche możesz przechowywać w lodówce w zamkniętym pojemniku tydzień, w zamrażarce kilka miesięcy. Krem typu “lemon curd”, który ja polecam w wersji żurawinowej (przepis znajdziesz w “upieczmy to razem na święta”) można zrobić 2 tygodnie przed świętami, a w Wigilię tylko rozsmarować go na wcześniej upieczonym spodzie do tarty. Suche ciastka (np. maślane, korzenne, cranberry noel) oraz spody do tart i tartaletek też mogą długo czekać zamknięte w pojemniku. Podobnie bezy, klasyczny piernik lub pierniczki oraz twarde blaty miodowe. Możesz więc ze sporym wyprzedzeniem i na spokojnie przygotować wiele półproduktów. Masz jeszcze więcej możliwości, jeśli znajdziesz miejsce w zamrażalniku.
Nie bój się używać gotowych półproduktów
Sprawdzaj skład i jeśli jest w porządku, to działaj. Myślę, że nie warto mielić 3 razy twarogu, mimo że tak zawsze u Ciebie w domu było. Szkoda czasu na samą tę czynność oraz na sprzątanie białych grudek rozsypanych po całej kuchni. Podobnie jest z innymi składnikami. Można znaleźć gotowe, bardzo dobrej jakości półprodukty.
Proś o pomoc
Zarówno mąż jak i dzieci mogą, a nawet powinny uczestniczyć w przygotowaniach. Jeśli nigdy tego nie robili, to będą potrzebowali więcej czasu i bardzo jasnych instrukcji. Warto poszukać przepisów, które składają się z opisu, zdjęć poszczególnych etapów lub nawet filmików. W moim kursie “upieczmy to razem na święta” znajdziesz właśnie takie instrukcje z podpowiedziami dla totalnych laików cukierniczych. Podpowiadam w nim jak już na początku grudnia zacząć przygotowywać świąteczne smakołyki i słodkie prezenty.
Odpuść i rozluźnij się
Nawet jeśli masz wszystko idealnie zaplanowane, to nie zawsze uda się taki plan wykonać. Wystarczy, że dziecko się rozchoruje albo pokłócisz się z mężem i nie wiadomo kiedy coś idzie nie tak. Zaczyna brakować czasu na wszystko. W życiu nie zawsze wszystko wyjdzie idealnie. Właściwie to bardzo rzadko coś idzie idealnie. Dlatego pozwól sobie i domownikom na niedociągnięcia. Czasem sernik udekorowany dziecięcą ręką będzie nieco krzywy i niedokładny (z pewnością nie tak ładny, jak Ty byś go zrobiła), ale satysfakcja i radość dzieci z przygotowania lub udekorowania deseru jest bezcenna. To dla nich ważna życiowa lekcja. Mogą poczuć się docenionym i odpowiedzialnym członkiem rodziny. Nasza kobieca świąteczna poprzeczka doskonałości jest zawieszona bardzo wysoko, często wysoko w chmurach. Jeśli więc zaakceptujesz, że nie wszystko musi być idealne na 150%, że wystarczy 100%, a nawet 60% będzie dobrze, to będziesz miała udane święta. Święta pełne bliskości i ciepłych wspomnień, które będziesz długo nosiła w sercu.
Życzę Ci właśnie takiego świętowania w bliskości z rodziną. Jeśli czujesz, że moje rady są pomocne, to dołącz do adwentowego kursu “upieczmy to razem na święta”.
Jestem dekoratorką słodkich wypieków, żoną, mamą. Od kilku lat prowadzę pracownię “Szalony Cukiernik”, gdzie tworzę lukrowe cuda i uczę, jak piec i dekorować, żeby się nie frustrować. Jestem autorką ebooków “małe co nieco” i “świąteczny pomocnik” z przepisami i poradami na proste, pyszne i piękne desery. Specjalizuję się w ciasteczkach dekorowanych lukrem królewskim. Moje słodkie prace zostały nagrodzone w konkursach krajowych i zagranicznych. W okresie adwentu prowadzę kurs online “upieczmy to razem na święta”, w którym pokazuję, jak krok po kroku przygotować klasyczne Bożonarodzeniowe ciasta w nowoczesnej, zachwycającej formie. Wierzę, że poprzez wspólne przygotowywanie deserów można budować trwałe relacje z bliskimi i tworzyć piękne wspomnienia.
- www.szalonycukiernik.pl
- Facebook: Szalony Cukiernik
- Instagram: @szalonycukiernik
- “Upieczmy to razem”